Oto lista wspaniałomyślności podatkowych, rządów socjalistycznych na świecie:
Podatek od posiadania
Wprowadzony dwa lata temu przez Ministerstwo Zdrowia podatek zobowiązuje do płacenia 12% wartości składek ubezpieczenia OC przez towarzystwa ubezpieczeniowe do kasy Narodowego Funduszu Zdrowia na pokrycie kosztów leczenia ofiar wypadków komunikacyjnych.
W praktyce owe 12% płacą wszyscy kierowcy niezależnie od tego czy spowodowali wypadek czy przez całe swoje życie nie mieli najmniejszej kolizji. O ile pokrywanie kosztów leczenia przez sprawcę wypadku - tak jak ma to miejsce na zachodzie - jest zrozumiałe, o tyle odpowiedzialność zbiorowa wydaje się być nieco naciągana. Stąd też pomysły o zaskarżeniu przepisów ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, zlikwidowaniu czy zastąpieniu bardziej sprawiedliwymi przepisami. Jak można przeczytać dalej, wybierając alternatywny środek transportu niekoniecznie ominiemy płacenie haraczu...
Podatek od pasażerów linii lotniczych
Po raz pierwszy przedstawił go w 2002 r. Jacques Chirac. Choć wiele krajów odniosło się do propozycji przekazania zysków na pomoc biednym krajom entuzjastycznie, jedynie Francja i Chile zadeklarowały jego wdrożenie (w tym pierwszym obowiązuje od 1 lipca 2006 r. w wysokości od 1-40 €). Pozostałe kraje odrzuciły taką możliwość ze względu na "niedopracowanie szczegółów" lub wzrost kosztów już i tak wysoko opodatkowanych biletów. W Brukseli rozmyślano nad opłatami w wysokości 1-5 € (wewnątrz UE) i 2-10 € (poza UE), co przy uczestnictwie państw członkowskich mogłoby dać kwotę prawie 3 mld €. W przeszłości rozpatrywano opodatkowanie na ten cel słodyczy czy handlu bronią!
Podatek od bycia mężczyzną
W Szwecji zamierzano wziąć się za przedstawicieli "płci brzydkiej". Gudrun Schyman, przywódczyni Partii Lewicy zaproponowała, by wszyscy mężczyźni płacili podatek za... bycie mężczyzną. Zebrane w ten sposób pieniądze miałyby być przeznaczone na leczenie kobiet - ofiar przemocy domowej. W Szwecji jest to bowiem poważny problem: z powodu pobicia umiera rocznie od 20 do 40 kobiet. Nie wiadomo czy deputowana wini każdego mężczyznę, jednak uważa, że "kolegialną odpowiedzialność ekonomiczną" (i zbiorową) powinni ponieść wszyscy obywatele płci męskiej.
Podatek od bezdzietnych małżeństw
Pasażerowie, kierowcy, mężczyźni... pora na opodatkowanie bezdzietnych małżeństw (tymi z dziećmi zajmiemy się za chwilę). Wbrew pozorom nie jest to rodzimy pomysł autorstwa Ruchu Narodowo-Ludowego, który partia zawarła w Programie Wspierania Rodziny. Dwa lata wcześniej (rok 2004) wpadli na niego Czesi.
Podatek od dzietnych małżeństw
Wydawać by się mogło, że posiadanie dzieci może być opłacalne. Niestety do krajów, w których z licznego potomstwa można by uzyskać dodatkowe profity nie należy Australia, w której posiadanie więcej niż dwójki dzieci może się wiązać z opłatą za... "dodatkową emisję dwutlenku węgla" - tak tłumaczą konieczność wprowadzenia podatku tamtejsi lekarze...
Podatek od ślubnych prezentów
Można długo dyskutować nad tym jaka ilość dzieci jest pożądana, zalecana czy wręcz nakazana przez wszystkolepiejwiedzących. Zanim jednak pojawi się jakikolwiek maluch (koniecznie w ilościach określanych przez rząd, by uniknąć podatku!) w życiu dwójki kochających się ludzi, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wcześniej zdecydują się stanąć na ślubnym kobiercu. Tutaj również trzeba uważać, by nie zostać dłużnym państwu...
Podatek od wygranej
Jeśli udało nam się założyć rodzinę, zastawić ślubnymi prezentami pół mieszkania i dodatkowo uniknęliśmy płacenia czegokolwiek, wszyscy którzy chcieliby, by czas umilało im jakieś zwierze muszą się poważnie zastanowić. O ile problemu nie będzie z kotem, tchórzofretką, królikiem miniaturką czy świnką morską, o tyle posiadanie psa po raz kolejny zmusi nad do sięgnięcia po portfel. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych nakłada na gminy obowiązek ustalenia wysokości opłat za posiadanie psa...
Podatek od posiadania psa
Pies może wnieść do domu dużo radości. Zapewne cieszyć się będziemy również wtedy, gdy poszczęści nam się w konkursie czy loterii. Broń Boże nie bierzmy udziału w takich, w których wartość nagrody przekracza 760 zł. Możemy spróbować wygrać tani aparat fotograficzny, bilet do kina czy DVD, ale jeśli dopisze nam szczęście i staniemy się właścicielami telewizora z technologią HD, samochodu czy mieszkania będziemy musieli odprowadzić niebagatelny podatek w wysokości 10% wartości nagrody. O ile wysupłamy gdzieś te 300-400 zł, o tyle konieczność zapłacenia kilku tysięcy może okazać się niemożliwa do zrealizowania.
Podatek od deszczu
Posiadanie własnych czterech kątów nie oznacza, że jedynymi opłatami będą: czynsz oraz rachunki za prąd i gaz. Trzeba przygotować się do płacenia za... opady deszczu. Jeśli tylko spływająca woda trafia do studzienek, którymi spływa do oczyszczalni ścieków, ustawa o zaopatrzeniu w wodę i odprowadzeniu ścieków umożliwia firmie dochodzenia zwrotu kosztów związanych z odprowadzeniem wody spływającej z dachów do kanalizacji. Pomysły takie pojawiły się w Nysie, Bydgoszczy i Gliwicach. Nie wiadomo jednak czy opłata ma zależeć od powierzchni dachu, liczby mieszkańców, ilości opadów, długości kanalizacji między budynkiem a oczyszczalnią, czy będzie wypadkową kilku wartości. W Nysie zdecydowano się najpierw dać do wypełnienia ankiety dotyczące wielkości dachów i gruntów - kara za niewypełnienie - 10 tys. zł...
Wprowadzony dwa lata temu przez Ministerstwo Zdrowia podatek zobowiązuje do płacenia 12% wartości składek ubezpieczenia OC przez towarzystwa ubezpieczeniowe do kasy Narodowego Funduszu Zdrowia na pokrycie kosztów leczenia ofiar wypadków komunikacyjnych.
W praktyce owe 12% płacą wszyscy kierowcy niezależnie od tego czy spowodowali wypadek czy przez całe swoje życie nie mieli najmniejszej kolizji. O ile pokrywanie kosztów leczenia przez sprawcę wypadku - tak jak ma to miejsce na zachodzie - jest zrozumiałe, o tyle odpowiedzialność zbiorowa wydaje się być nieco naciągana. Stąd też pomysły o zaskarżeniu przepisów ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, zlikwidowaniu czy zastąpieniu bardziej sprawiedliwymi przepisami. Jak można przeczytać dalej, wybierając alternatywny środek transportu niekoniecznie ominiemy płacenie haraczu...
Podatek od pasażerów linii lotniczych
Po raz pierwszy przedstawił go w 2002 r. Jacques Chirac. Choć wiele krajów odniosło się do propozycji przekazania zysków na pomoc biednym krajom entuzjastycznie, jedynie Francja i Chile zadeklarowały jego wdrożenie (w tym pierwszym obowiązuje od 1 lipca 2006 r. w wysokości od 1-40 €). Pozostałe kraje odrzuciły taką możliwość ze względu na "niedopracowanie szczegółów" lub wzrost kosztów już i tak wysoko opodatkowanych biletów. W Brukseli rozmyślano nad opłatami w wysokości 1-5 € (wewnątrz UE) i 2-10 € (poza UE), co przy uczestnictwie państw członkowskich mogłoby dać kwotę prawie 3 mld €. W przeszłości rozpatrywano opodatkowanie na ten cel słodyczy czy handlu bronią!
Podatek od bycia mężczyzną
W Szwecji zamierzano wziąć się za przedstawicieli "płci brzydkiej". Gudrun Schyman, przywódczyni Partii Lewicy zaproponowała, by wszyscy mężczyźni płacili podatek za... bycie mężczyzną. Zebrane w ten sposób pieniądze miałyby być przeznaczone na leczenie kobiet - ofiar przemocy domowej. W Szwecji jest to bowiem poważny problem: z powodu pobicia umiera rocznie od 20 do 40 kobiet. Nie wiadomo czy deputowana wini każdego mężczyznę, jednak uważa, że "kolegialną odpowiedzialność ekonomiczną" (i zbiorową) powinni ponieść wszyscy obywatele płci męskiej.
Podatek od bezdzietnych małżeństw
Pasażerowie, kierowcy, mężczyźni... pora na opodatkowanie bezdzietnych małżeństw (tymi z dziećmi zajmiemy się za chwilę). Wbrew pozorom nie jest to rodzimy pomysł autorstwa Ruchu Narodowo-Ludowego, który partia zawarła w Programie Wspierania Rodziny. Dwa lata wcześniej (rok 2004) wpadli na niego Czesi.
Podatek od dzietnych małżeństw
Wydawać by się mogło, że posiadanie dzieci może być opłacalne. Niestety do krajów, w których z licznego potomstwa można by uzyskać dodatkowe profity nie należy Australia, w której posiadanie więcej niż dwójki dzieci może się wiązać z opłatą za... "dodatkową emisję dwutlenku węgla" - tak tłumaczą konieczność wprowadzenia podatku tamtejsi lekarze...
Podatek od ślubnych prezentów
Można długo dyskutować nad tym jaka ilość dzieci jest pożądana, zalecana czy wręcz nakazana przez wszystkolepiejwiedzących. Zanim jednak pojawi się jakikolwiek maluch (koniecznie w ilościach określanych przez rząd, by uniknąć podatku!) w życiu dwójki kochających się ludzi, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wcześniej zdecydują się stanąć na ślubnym kobiercu. Tutaj również trzeba uważać, by nie zostać dłużnym państwu...
Podatek od wygranej
Jeśli udało nam się założyć rodzinę, zastawić ślubnymi prezentami pół mieszkania i dodatkowo uniknęliśmy płacenia czegokolwiek, wszyscy którzy chcieliby, by czas umilało im jakieś zwierze muszą się poważnie zastanowić. O ile problemu nie będzie z kotem, tchórzofretką, królikiem miniaturką czy świnką morską, o tyle posiadanie psa po raz kolejny zmusi nad do sięgnięcia po portfel. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych nakłada na gminy obowiązek ustalenia wysokości opłat za posiadanie psa...
Podatek od posiadania psa
Pies może wnieść do domu dużo radości. Zapewne cieszyć się będziemy również wtedy, gdy poszczęści nam się w konkursie czy loterii. Broń Boże nie bierzmy udziału w takich, w których wartość nagrody przekracza 760 zł. Możemy spróbować wygrać tani aparat fotograficzny, bilet do kina czy DVD, ale jeśli dopisze nam szczęście i staniemy się właścicielami telewizora z technologią HD, samochodu czy mieszkania będziemy musieli odprowadzić niebagatelny podatek w wysokości 10% wartości nagrody. O ile wysupłamy gdzieś te 300-400 zł, o tyle konieczność zapłacenia kilku tysięcy może okazać się niemożliwa do zrealizowania.
Podatek od deszczu
Posiadanie własnych czterech kątów nie oznacza, że jedynymi opłatami będą: czynsz oraz rachunki za prąd i gaz. Trzeba przygotować się do płacenia za... opady deszczu. Jeśli tylko spływająca woda trafia do studzienek, którymi spływa do oczyszczalni ścieków, ustawa o zaopatrzeniu w wodę i odprowadzeniu ścieków umożliwia firmie dochodzenia zwrotu kosztów związanych z odprowadzeniem wody spływającej z dachów do kanalizacji. Pomysły takie pojawiły się w Nysie, Bydgoszczy i Gliwicach. Nie wiadomo jednak czy opłata ma zależeć od powierzchni dachu, liczby mieszkańców, ilości opadów, długości kanalizacji między budynkiem a oczyszczalnią, czy będzie wypadkową kilku wartości. W Nysie zdecydowano się najpierw dać do wypełnienia ankiety dotyczące wielkości dachów i gruntów - kara za niewypełnienie - 10 tys. zł...
Za kapitalizm.org
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz